To była podróż na ostatnią chwilę , ponieważ wykupiliśmy wycieczkę z ostatnimi dwoma miejscami w samolocie i w hotelu.

Czy było to zrządzenie losu?

Na pewno szczęście, zwłaszcza że już potrzebowaliśmy słońca i byliśmy wyczerpani pracą. Nikt jednak nie wiedział , że przed nami była jeszcze bardzo długa i wstrętna ,  polska zima. 

Kiedy sobie przypomnę lot to pierwszy raz mogę z ręką na sercu powiedziec , że go nie pamiętam spałam całą drogę w samolocie...... Tak, sama w to nie wierzę :-) 

Zamieszkaliśmy w bardzo ładnej miejscowości Las Galletas bez ładnej plaży ale zanim przemówią obrazy od razu wyjaśnię , że w styczniu nie zależało nam na tym. Potrzeba ,,doświetlania'' organizmu była na pierwszym miejscu :) 

Nie brzmi to zbyt zachęcająco , zwłaszcza kiedy znalazłam pomarańczową skałę, pod którą kwitło bogate życie podwodne... Gdybym tylko miała więcej czasu....

Pod Montana Amarilla kryją się jaskinie , w których pływaja cudowne ryby oceaniczne. Za każdym razem ocean był wzburzony i nikt tam nie pływał ponieważ ten obszar jest chroniony.

W jednej ze szczelin uwięziona była czarna rybka z błękitnymi płetwami. Chciałam ją uratowac ale mi się nie udało... niestety 

 

  • Piękne plaże przy hotelu
  • Piękne plaże przy hotelu
  • Wzburzone wody przy Montana Amarilla
  • Wzburzone wody przy Montana Amarilla
  • Wzburzone wody przy Montana Amarilla
  • Wzburzone wody przy Montana Amarilla
  • Wzburzone wody przy Montana Amarilla
  • Montana Amarilla
  • Montana Amarilla i piękna plaża
  • Montana Amarilla- przejście nie zawsze jest dostępne
  • Montana Amarilla -warstwy skał wylkanicznych
  • Montana Amarilla -szczeliny
  • Montana Amarilla
  • Montana Amarilla na  jej końcu jest pięknie
  • Montana Amarilla na  jej końcu jest pięknie
  • Montana Amarilla
  • Montana Amarilla

Wspólną wyprawę nieoczekiwanie zaproponowano nam następnego dnia.

Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiego pozytywnego splotu wydarzeń....

Była pora obiadu więc należało skoczyc tylko po jakąś torbę, torebkę, plecak i przewodnik z mapą by po chwili mknąc w kierunku Parque Nacional de Teide.

Tym razem nie było trekkingu po wulkanach jak na Lanzarote ze względu na transport ale było jeszcze tyle do zobaczenia , że nie żałuję.

Do dnia dzisiejszego jestem pod ogromnym wrażeniem miejsca jakim jest Timanfaya i Park Wulkanów, że nie ma możliwości przebicia tych emocji .....

Porównania do księżycowych lub marsowych kraterów? Owszem ale.... Lanzarote bije to miejsce na głowę.

Nie będę się rozpisywac na temat formacji skalnych oraz nazw szczytów.

Wydaje mi się , że już tyle napisano. Dołączę tylko te oto zdjęcia. 

  • W drodze do Teide
  • Prawie u celu
  • Prawie u celu
  • Prawie u celu
  • Szczyt Teide
  • Teide - wszyscy tam zmierzamy
  • Bucik
  • La Catedral
  • La Catedral
  • Niezwykle formacje
  • Niezwykle formacje
  • Widok na Teide z Canada Blanca
  • Widok od strony Canada Blanca
  • Widoki od strony Canada Blanca

Tego samego dnia mieliśmy jeszcze dotrzec do wsi Masca oraz do Gigantów.

Wszystko poszło sprawnie i udało się przed szybkim zachodem słońca ofocic to i owo.

Teneryfa jest nastawiona na turystów. Niemal na każdym ,,kroku'' znajdują się punkty widokowe dla fotografujących.

Przed Masca było ich kilka. Ze względu na mnie nasi kierowcy stawali bardzo często a co za tym idzie na koniec naszych 3-dniowych wojaży mieli mnie serdecznie dosyc. Nie zraziłam się- uprzedzałam wcześniej :)

A wszystko to dla Kolumberka :-)

Wioska MASCA położona jest w pięknym miejscu. Śmiało mogę powiedziec , że w najpiękniejszym na wyspie. 

Dojazd jest szalony w serpentynie dróg można się zakręcic , zwłaszcza , że wioska położona jest na wysokości 600m n.p.m. a kierowca też chce nacieszyc oko widokami.

W otoczeniu palm i wysokich skał południowe słońce dociera tylko w pewne miejsca.

Bardzo trudno jest wybrac odpowiednie miejsce do fotografowania. Pobliskie góry rzucają mocne i długie cienie a linie wysokiego napięcia nie ułatwiają zadania. To , co udało się zobaczyc okiem dużo różni się od tego na fotografii. Zdecydowanie poleciłabym godziny poranne ale to mój błąd... 

  • W drodze do Masca
  • W drodze do Masca
  • W drodze do Masca
  • W drodze do Masca
  • Masca
  • Masca
  • Masca
  • Masca
  • Masca
  • Masca
  • Masca

Potężne , masywne klify Gigantów wznoszą się dumnie na wysokośc 600 m. będąc obok Teide obowiązkowym puktem wycieczkowym na trasie każdego turysty. Utworzone z zstygłej lawy dominują nad atramentowym błękitem oceanu.

Najlepiej widoczne są pewnie od strony oceanu , my obserwowaliśmy widoki z punktu o nazwie Mirador de Archipenque. Po czym udalismy sie w stronę powrotną do domu. 

  • Punkt widokowy
  • Giganty

Zwiedzanie rozpoczelismy od Parque Maritimo Cesar Manrique jeszcze wczesną porą ale za wstęp trzeba było uiscic opłatę więc robiłam zdjęcia przez płot.

Obok  parku znajduje się Auditorio de Tenerife , budowla uważana za perłę nowoczesnej architektury autorstwa architekta z WalencjiSantiaga Calatravy i instalacja a jakże Manrique.

Jeśli ktos kojarzy z Lanzarote twórczośc Cesara Manrique to domysla się o co chodzi.

Pięknie zaprojektowane baseny z palmami kokosowymi i czarnymi kamieniami umieszczonymi na dnie  , zupełnie jak w Jameos del Aqua są czymś wiecej niż zbiornikami na wodę. Gdyby u nas tak wyglądały baseny.....

Nie mogliśmy zatrzymac się na dłużej , ponieważ mieliśmy ambitny plan objazdu północy wyspy i czas naglił.

Najsłynniejsza plaża Kanarów czekała , Playa de las Teresitas sztuczna utworzona jak na Maderze z piasku przywiezionego z Sahary.

Robi wrażenie :-) 

  • Auditorio de Tenerife autorstwa Santiaga Calatravy
  • Auditorio de Tenerife autorstwa Santiaga Calatravy
  • Auditorio de Tenerife autorstwa Santiaga Calatravy
  • Cesar Manrique
  • Parque Maritimo Cesar Manrique
  • Playa de las Teresitas
  • Playa de las Teresitas
  • Playa de las Teresitas
  • Playa de las Teresitas
  • Playa de las Teresitas
  • Sztuczna ale prawdziwa
  • Sztuczna ale prawdziwa

Przemierzając północne zakątki Teneryfy pokonywaliśmy niesamowite wysokości.

Niejednokrotnie na trasie niebezpiecznie wisiały skały w postaci form w kształcie maczug, które pewnie kiedyś przygniotą coś na swojej drodze.

Nasze poszukiwania lasów wawrzynowych znowu mnie nie zadowoliły z uwagi na te maderskie, które mnie urzekły w stu procentach.

Po drodze minęliśmy całą masę punktów widokowych między innymi masywu Anaga i wystających z oceanu skał 

  • Roques de Anaga
  • W tle Roques de Anaga
  • Roques de Anaga
  • W oddali Roques de Anaga
  • Anaga
  • Kaktusy
  • Kaktusy
  • Anaga
  • Anaga
  • La Laguna widoczna z Mirador de Jardina
  • La Laguna w oddali
  • Są kwiaty :)
  • Łąka
  • Łąka
  • Łąka
  • La  Laguna w oddali
  • La Laguna widoczna z Mirador de Jardina
Kolejnym obowiązkowym punktem programu jest wizyta w miejscu, w którym rośnie tysiącletnie drzewo nazywane tutaj Drago Milenario. Wysokie na 16 m posiada kopułę o średnicy 20m , przypominającą olbrzymi grzyb.Na początku udaliśmy się na plac ,,udekorowany'' wspaniałymi domami w stylu kolonialnym z przepięknymi, drewnianymi balkonami schowanymi w gąszczu drzew. Brukowaną ulicą doszliśmy do Parque del Drago aby dotknąc drzewa i podziwiac jego wspaniałośc.Najlepiej jednak widac go z tarasu i tam , niestety pod słońce wykonałam kilka zdjęc. Ciekawe jest to , że w samym mieście znajduje się kilka takich wiekowych drzew dlatego warto pospacerowac i poszukac ich samemu. My zupełnie przez przypadek odkyliśmy dwa zupełnie w nieoczekiwanych miejscach. 
  • Piękne kolorowe budynki
  • Ciekawa architektura
  • Kwiaty nie tylko na balkonie
  • Jedno z wiekowych drzew
  • Droga do parku
  • Droga do parku
  • Imponujący balkon
  • Bohater miasta- Smocze Drzewo
  • Kościół San Marcos z 1501 r
  • Kościół w otoczeniu zieleni

Wiele widokówek z Teneryfy przedstawia piękne , nadmorskie miasto z wystającym fragmentem skały. To Garachico widoczne z punktu widokowego o tej samej nazwie.

Zobaczyc to miasto z wysoko położonej skały to jedno a dotknąc historii miasta , przechadzając się między fragmentami zastygłej lawy to już zupełnie inna sprawa.

Niegdyś Garachico było wspaniałym i prężnym portem na wyspie , skąd wypływałay statki pełne produkowanego na miejscu cukru. 

Miasto , niegdyś piękne i malownicze (założone w 1499 roku) zostało zniszczone w 1706 roku przez wybuch wulkanu, który zniszczył jego większą częśc, łącznie z portem.

Zastygła lawa jest tłem dla ładniejszej części miasta i nadal przypomina o swojej niszczycielskiej sile zwłaszcza w okolicach portu.

  • Garachico widoczne z Mirador de El Guincho
  • Skały
  • Opuncje nad przepaścią
  • Poszarpane skały
  • Garachico - port
  • Port
  • Zastygła lawa wykorzystana jako miejsce do opalania
  • W stronę miasta
  • Castillo de San Miguel
  • Uliczki
  • Ostre krawędzie
  • Samotne opuncje
  • Czarna plaża
  • 13925092 - Garachico_ Pompeje Teneryfy
  • Panorama Garachico
  • Kolejny punkt widokowy
  • Zaglądają
  • Irysy
  • Garachico widziane inaczej

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. freemarti
    freemarti (17.07.2014 19:03)
    Ja powrócę raz jeszcze do historii wybuchów na Lanzarotte i serce mnie ściśnie .....
    Tam mogłabym zamieszkac :)
  2. disco.ibiza
    disco.ibiza (15.08.2013 18:43) +1
    hej,widzę że podobne mamy zainteresowania;-) ale ja się jednak będę kłócic - chyba nie można porównywac Teide i wulkanów na Lanzarote; tam jest moim zdaniem zupełnie inaczej...Jak pierwszy raz zobaczyłam płaskowyż na środku którego wyrastał Teide to aż coś mnie za serce ścisnęło....Moje marzenie to wejśc na Teide, nocowac w schronisku Altavista i na wschód słońca na krater......
  3. finger80
    finger80 (30.06.2013 10:42) +1
    Ahhh te Kanary :)
  4. freemarti
    freemarti (31.05.2013 18:39) +2
    Tak, zmęczyc się zwiedzaniem, pływaniem... cudo
  5. pt.janicki
    pt.janicki (29.05.2013 22:37) +2
    ...bo przecież i po to jedzie się na odpoczynek ... :-) ...
  6. freemarti
    freemarti (29.05.2013 20:14) +2
    Zmęczyłam się w tych gonitwach...
  7. pt.janicki
    pt.janicki (28.05.2013 20:10) +2
    ...Wam się udało słońce dogonić!...
  8. freemarti
    freemarti (27.05.2013 20:41) +2
    Polecam wszystkim na zimowa porę :)
  9. freemarti
    freemarti (27.05.2013 20:40) +3
    Dziękuję, pogoda dopisała ja się opalałam (czasem )
    Jeszcze na La Palmę bym chciała...... :D
  10. kahlan77
    kahlan77 (27.05.2013 7:38) +2
    Ładne miejsce,pozdrawiam
  11. s.wawelski
    s.wawelski (26.05.2013 23:24) +1
    To w tamtym rejonie to juz jestes bywalcem :-)
  12. voyager747
    voyager747 (26.05.2013 23:14) +2
    My byliśmy na Teneryfie w 2001 roku, dawno, chętni sobie przypomniałem
  13. adaola
    adaola (26.05.2013 22:13) +3
    Piękna podróż!:) Krajobrazy i pogoda cudowne:)) Jutro wrócę:)
  14. freemarti
    freemarti (26.05.2013 21:39) +3
    Jutro reszta i tak szybko mi poszło :)
  15. freemarti
    freemarti (26.05.2013 21:39) +3
    Dobry wieczór Piotrze :D
  16. pt.janicki
    pt.janicki (26.05.2013 21:38) +3
    ...już po miniaturach widzę, że słońca nie zabraknie!...
  17. freemarti
    freemarti (26.05.2013 21:36) +2
    Oj tak wypoczelismy ale rozeszło się zbyt szybko dzięki śnieżnym klimatom :)
  18. iwonka55h
    iwonka55h (26.05.2013 21:34) +1
    obejrzałam, przeczytałam, ładna podróż, zima rzeczywiście była paskudna i nie dziwię się, że tęskniłaś za słońcem, mam nadzieję, że wypoczęliście.
  19. freemarti
    freemarti (26.05.2013 21:28) +1
    Iwonka zdecydowanie- złoto ;D
  20. iwonka55h
    iwonka55h (26.05.2013 21:21) +1
    pierwsza.